Zgubił dowód osobisty, od tej chwili zaczął się jego koszmar – historia białostockiego rapera powinna być dla nas przestrogą!
Białostocki raper, Michał Ciruk dwa lata temu zgubił dowód osobisty – ta historia może spotkać każdego z nas. Mężczyzna od tej pory boryka się z szeregiem problemów – nękają go banki, nawiedzają windykatorzy. Jego historia może być dla nas przestrogą, dlatego warto wiedzieć, jak postąpić w chwili zgubienia dokumentów, co przecież zdarza się setkom osób każdego dnia.
Zgubił dowód osobisty i od tego zaczęły się jego problemy…
Michał Ciruk, młody raper podzielił się swoimi doświadczeniami na jednym z portali społecznościowych i wkrótce jego historia poruszyła cały Internet. Dwa lata temu, podczas majowego weekendu 2016, artysta zgubił cały portfel, w którym był między innymi dowód osobisty. W poniedziałek tuż po długim weekendzie mężczyzna unieważnił zagubiony dokument w urzędzie miasta, licząc iż załatwi to sprawę. Okazało się, że zagubiony portfel będzie początkiem prawdziwego koszmaru, z którym raper zmaga się do tej pory. Już po około miesiącu od zgubienia dowodu, do Michała Ciruka zaczęły przychodzić pisma od firm kredytowych, oferujących tzw. pożyczki na dowód. Ponaglenia przerodziły się w nieustanne telefony, pukanie do drzwi i nachodzenie mężczyzny w jego mieszkaniu, mimo iż on sam nigdy nie zalegał ze spłatą tego typu kredytów. Artysta pisze na swoim profilu – „Po serii wizyt na komisariacie, po ciągu rozmów telefonicznych z przedstawicielami parabanków, po załatwianiu spraw w prokuraturze, po uporczywym mailowaniu, skanowaniu, wysyłaniu i tłumaczeniu, ktoś w końcu uświadomił mnie, że dowód osobisty należy zablokować też w swoim banku”
Zablokowanie dowodu osobistego nic nie dało
Mimo iż Michał Ciruk szybko zablokował dowód w swoim banku, nękanie jego osoby trwa do chwili obecnej. Cały czas jest nachodzony przez windykatorów, którzy pukają do jego drzwi, żądając spłaty kredytów, których wcale nie zaciągnął. Na nic zdają się tłumaczenia, że ktoś posłużył się zgubionym przez niego dowodem osobistym i zaciągnął szereg szybkich pożyczek. Oszust działał szybko i sprawnie, muzyk wyliczył kilkanaście firm pożyczkowych, które do tej pory gnębią go ponagleniami o spłatę pożyczki, a także operatorów sieci komórkowych i banki. Dodatkowo mężczyzna ciągle wzywany jest na rozprawy sądowe, w których raz występuje jako świadek, innym razem jako oskarżony. Musi dziesiątki razy składać te same wyjaśnienia, brać udział w badaniach grafologicznych i stawiać się na każde wezwanie sądu. Doszło do tego, że młody raper boi się odbierać obce numery, zaglądać do skrzynki na listy czy wychodzić z własnego domu. Wszystko przez długi, za które przecież nie odpowiada.
W końcu komornik zajął konto niewinnej osoby
Poszukiwania osoby, która podszyła się pod Michała Ciruka i zaciągnęła na jego nazwisko różne zobowiązania finansowe, do chwili obecnej są prowadzone bezskutecznie i nie rokują żadnej nadziei na zmianę. Całe szczęście, że mężczyzna ma znajomego prawnika, który pomaga mu całkiem bezinteresownie – sam uważa, że gdyby nie jego wsparcie, pewnie siedziałby już w więzieniu. Mimo iż Michał Ciruk jest już psychicznie zmęczony całą sytuacją, około tygodnia temu doznał najgorszego ciosu – okazało się, że z jego konta bankowego zniknęło 1700 złotych, zajęte przez komornika! Mężczyzna próbował się bezskutecznie dodzwonić do komornik z Krakowa, która dokonała zajęcia konta – telefon jest albo zajęty, albo nikt nie podnosi słuchawki. Wysyłanie wiadomości SMS czy e-maili również zostaje bez odzewu, a przecież jedyną winą Michała Ciurka było zagubienie dowodu osobistego! Jakiś czas temu artysta otrzymał stypendium od władz miasta na nagranie płyty – część zajętej sumy to właśnie kwota, którą otrzymał z przeznaczeniem na działalność artystyczną. Został potraktowany jako przestępca i dłużnik, mimo iż wcale nie zaciągał żadnych zobowiązań – urzędnicy, pracownicy banków i firm kredytowych zdają się jednak całkowicie głusi na te wyjaśnienia. Dziś Michał woła o pomoc – bezskuteczne okazały się sądy, tłumaczenia, zeznania na policji. Michał wierzy, że siła Internetu jest w stanie pomóc w opisanej sprawie i w końcu jego koszmar się zakończy. Trzymamy kciuki!
Jak należy postąpić w wypadku zagubienia dowodu osobistego?
Sprawa Michała powinna być przykładem tego, jak postąpić w wypadku zagubienia dokumentów. Jak najszybciej należy zgłosić zagubienie dokumentów, szczególnie że przestępcy zaczynają działać od razu. Jeśli posiadamy profil zaufany, na stronie można to zrobić o dowolnej porze dnia i nocy na stronie obywatel.gov.pl. Jeśli profilu nie mamy, musimy poczekać na otwarcie urzędu miasta lub gminy. Teoretycznie to powinno wystarczyć, jednak historia Michała Ciruka pokazuje, że lepiej zgłosić zagubienie dokumentu również do banku i do Biura Informacji Kredytowej. Warto także udać się na policję – wszystko da się załatwić w ciągu kilku godzin, a może nas to uchronić przed spłatą czyjegoś kredytu i szeregiem nieprzyjemności. Dodatkową czynnością jest dodanie zagubionego dowodu do bazy interneto dokumentyzastrzezone.pl, z którą współpracują polskie banki – dokument będzie widniał na liście zagubionych, dlatego wzięcie na niego kredytu czy chwilówki nie będzie możliwe.